Kuźnia II Jawor została rozbita w Winnicy

Kuźnia II Jawor została rozbita w Winnicy

KS Winnica 6:0 Kuźnia II Jawor (2:0)

Bramki: 2x Krzysiek Malicki, 1x Mateusz Wiśnowski, Kamil Malesza, Daniel Krzymowski i Mateusz Marczukiewicz

KS Winnica : Korytkowski Piotr, Hałas Piotr, Szwedo Krzysztof, Szymaniuk Sławomir, Wanielista Mateusz, Sobol Paweł (Adam Bojko), Krzymowski Daniel, Malesza Kamil, Wiśnowski Mateusz (Mateusz Marczukiewicz), Jakub Śnieżek (Dawid Olech) i Krzysiek Malicki.

W niedzielne południe KS Winnica na własnym obiekcie wysoko pokonała rezerwy Kuźni Jawor aplikując im aż 6 bramek tym samym rewanżując się za jesienną porażkę 2:1.

Kibice zgromadzeni na boisku w Winnicy długo nie musieli czekać na bramkę gdyż w 4 minucie objęliśmy prowadzenie za sprawą Mateusza Wiśniowskiego, który wykorzystał dogranie Szymaniuka z autu. Próby na podwyższenie rezultatu podejmował również Krzysiek Malicki swoimi rajdami jednak w pierwszej połowie udało mu się zdobyć tylko jedną bramkę. W okolicach 35 minuty nasza gra nieco stanęła, Kuźnia próbowała wykorzystać swoje okazje jednak na piątym metrze interweniujący Piotr Korytkowski zażegnał zagrożenie pod naszą bramką.

Drugą połowę również rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia, gdyż w 48 minucie po dograniu z rzutu rożnego, strzał z głowy Kamila Maleszy początkowo została zablokowana przez obrońcę gości, jednak poprawka uderzenia tym razem z nogi zakończyła się sukcesem. Rezerwy mocno siadły, granie długich piłek nic nie przynosiło, ponieważ ataki były skutecznie rozbijane przez formacje defensywną KS-u. Akcję na wagę 4 bramki prawą stroną boiska przeprowadził Adam Bojko, który płasko dograł do Daniela Krzymowskiego. Początkowo wydawało się po reakcji strzelającego, że bramki nie ma gdyż futbolówka odbiła się od poprzeczki i wróciła do gry jednak dobrze ustawiony sędzia liniowy zauważył  piłkę za linią bramkową. Podopieczni Melskiego dzisiejszego dnia czuli się jak ryba w wodzie, patrząc na ich grę wyglądało to bardzo dobrze mnóstwo podań, klepka, przerzuty, pewna obrona, dobre interwencje bramkarza czy kombinacyjne akcje były nagradzane przez kibiców brawami. Ozdobą dzisiejszego spotkania była podcinka Krzysztofa Malickiego z okolicy 16 metra dająca mu tym samym drugie trafienie w tym meczu. W 84 minucie Mali mógł zdobyć hat-tricka jednak postanowił dograć do zbiegającego ze skrzydła Mateusz Marczukiewicza, któremu nie pozostało nic innego jak umieszczenie piłki do pustej bramki.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości