KS z Albatrosem na remis

KS z Albatrosem na remis

KS Winnica 0:0 Albatros Jaśkowice

Trener Albatrosa Jaśkowice Wojciech Witkowski: - W pierwszej połowie stworzyliśmy trzy sytuacje, oddaliśmy dwa strzały, po których powinny paść bramki – przed tymi szansami był Grześ Busse. I baliśmy się w drugiej połowie o to, żeby te niewykorzystane sytuacje z pierwszej połowy nie zemściły się. Przestaliśmy grać przede wszystkim piłką, bo do 30 minuty cały czas mieliśmy mecz pod kontrolą, a przeciwnik nie stworzył sobie żadnej sytuacji. Uczulałem swoich zawodników, że jeżeli przestaniemy grać piłką, tylko będziemy wbijali wszystkie piłki do przodu, to będzie nam ciężko w tym meczu. A jeżeli zagramy piłką konsekwentnie „swoje”, to zmusimy przeciwnika, aby więcej się nabiegał. Będziemy wtedy mieli więcej z gry, co może się przełożyć na wygraną. Jednak w drugiej połowie to myśmy się nabiegali, co było konsekwencją tego, że graliśmy piłki długie, które musieliśmy wbijać pola karnego i nie mogliśmy je opanować. W ostatnich minutach jednak mieliśmy sytuację na 1:0, gdzie Grzesiu Bussa znowu wychodzi sam na sam – jednak obrońca czysto zabierał piłkę, i znowu nie wykorzystana przez nas sytuacja. Dobrze, że to się nie zemściło, bo przeciwnik przycisnął nas znacznie pod koniec spotkania. W przerwie mecz musiałem dokonać zmian, bo padło dwóch zawodników podstawowych, nie byli w pełni sił, co też nam zaburzyło w drugiej części meczu rytm grania. Zdobyliśmy dobry punkt na wyjeździe i walczymy dalej. Uzbieraliśmy ich w sumie już siedem w czterech meczach w tym sezonie, więc to dobry wynik. Jak mówiłem wcześniej, walczymy cały czas o pierwszą szóstkę i nic się w tym względzie nie zmieniło. Uważam, że ten cel osiągniemy.

Kazimierz MELSKI, trener KS Winnica : - Z przebiegu meczu jesteśmy zadowoleni, zwłaszcza z drugiej połowy i z tego punktu też. Mecz był wyrównany i takiego się spodziewałem, to był mecz walki tak z jednej, jak i z drugiej strony. Tylko moim zdaniem, ten mecz zepsuli sędziowie swoimi decyzjami, które wprowadzały taką nerwowość na boisku. Tak jak ta sytuacja, gdzie sędzia wyrzucił mnie na trybuny. Niepotrzebne to było, a że jestem emocjonalny to i trochę to okazuję. A wracając do meczu – dla nas ten punkt jest cenny, choć liczyliśmy tutaj na zwycięstwo. Sytuacja w grupie robi się bardzo ciasna i teraz każdy punkt jest na wagę złota. Ostatnio wypracowujemy sobie sytuację, jak i dziś, ale niestety nie wykorzystujemy je – brakuje nam szczęścia. Także w bramce – wypadł nam podstawowy bramkarz Michał Gołębiowski, w meczu z Wilkami poszedł mu obojczyk. Zostaliśmy z jednym bramkarzem – młodym jeszcze, niedoświadczonym choć dziś sobie poradził. W pierwszej połowie gospodarze mieli niebezpieczne sytuacje, my również mieliśmy kilka. Np. Krzysiu Malicki miał setkę. No trudno cieszymy się z punktu i walczymy dalej.

https://e-legnickie.pl/sport-z-regionu/sport-powiat-legnicki/23116-ks-winnica-budzi-sie-z-zimowego-snu-foto

źródło: e-legnickie.pl

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości